2014.01.20 KACPEREK prosi o POMOC

„Bardzo prosimy o wsparcie finansowe na zakup protezy dla naszego 5-cio miesięcznego synka Kacperka, któremu amputowano lewe podudzie w wyniku wrodzonego nowotworu złośliwego tkanek miękkich i kości. Informacje o formach […]

„Bardzo prosimy o wsparcie finansowe na zakup protezy dla naszego 5-cio miesięcznego synka Kacperka, któremu amputowano lewe podudzie w wyniku wrodzonego nowotworu złośliwego tkanek miękkich i kości.
Informacje o formach pomocy znajdziecie na poniższej ulotce oraz na stronie internetowej www.kacperserafin.pl.
W szczególności prosimy o przekazanie 1% podatku dla Kacperka.
Wszystkim Darczyńcom serdecznie dziękujemy za okazaną pomoc.

Magdalena i Tomasz Serafin – rodzice Kacperka

Kliknij, aby powiększyć

Krótko o Kacperku

Nazywam się Kacperek Serafin. Urodziłem się 18 sierpnia 2013r. o godzinie 00:00 w Nowej Dębie i dostałem 10 punktów w skali Agpar. Pochodzę z Majdanu Królewskiego, małej miejscowości w województwie podkarpackim. Rodzice bardzo na mnie czekali, bo jestem ich pierwszym dzieckiem.

Niestety los nie okazał się dla nas łaskawy, ponieważ urodziłem się z wadą lewej nóżki wstępnie zdiagnozowaną jako bardzo rozległy naczyniak limfatyczno – krwionośny.

Po miesiącu mojego życia okazało się, że wcześniejsza diagnoza była błędna. Właściwa diagnoza była szokiem szczególnie dla moich rodziców, bo ja póki co nic nie pamiętam. Lekarze powiedzieli im, że urodziłem się z bardzo rzadkim i wyjątkowo złośliwym nowotworem tkanek miękkich i kości zwanym „infantile congenital fibrosarcoma”. Żeby ratować moje życie moi rodzice musieli podjąć najtrudniejszą decyzję w ich życiu – musieli wyrazić zgodę na amputację mojej lewej nóżki. Chirurgom udało się uratować jedynie udo, resztę nóżki niestety straciłem.

Wiecęj informacji o mnie i mojej chorobie w zakładce „MOJA HISTORIA”. Zapraszam do przeczytania.

Abym mógł normanie żyć będę potrzebował protezę, która kosztuje ok. 20 tysięcy złotych, i która musi być regularnie wymieniana, bo cały czas rosnę. Przede mną jeszcze wiele wizyt w szpitalach i bardzo długa rehabilitacja. Na szczęcie nie pamiętam tego co mnie do tej pory spotkało, tego bólu i wylanych łez.

Mamusia i tatuś pragną mi zapewnić jak najlepsze warunki do dalszego rozwoju, podarować możliwie jak najszczęśliwsze dzieciństwo. Są świadomi, że czeka ich ciężka i długa praca oraz wiele wyrzeczeń, jednak wiem, że mój uśmiech dodaje im sił. Pomimo wszystkich przeciwności losu nie poddają się.

Tatuś sam stworzył tę stronkę dla mnie, abyście mogli mnie poznać, dowiedzieć się więcej o mojej chorobie, śledzić moje postępy. Znajdziecie tu także informacje o tym jak można mi pomóc.

Informacje ze strony http://www.kacperserafin.pl/